Pytanie
Jeśli abortowane dzieci idą do nieba, to dlaczego aborcja jest zła?
Odpowiedź
My, którzy bronimy świętości życia, czasami spotykamy się z pytaniami podobnymi do tego: "Dlaczego mówicie, że aborcja jest zła, skoro dzieci po śmierci idą do nieba?". To pytanie często ma swoją kontynuację: "Abortowane dzieci nigdy nie mają szansy dorosnąć i odrzucić Jezusa; tak więc, zgodnie z twoim własnym rozumowaniem, aborcja wypełnia niebo i chroni ludzi przed piekłem. Czy to nie jest dobra rzecz?"
Rozważanie aborcji jako miłosiernego wysyłania dzieci do nieba jest dla chrześcijan nieważną opcją z kilku powodów. Po pierwsze, jeśli wierzymy, że niebo i piekło są prawdziwe, to musimy wierzyć, że istnieje Bóg. A jeśli Bóg istnieje, to musimy dbać o to, co powiedział na temat aborcji. Nie możemy usprawiedliwiać zabijania nienarodzonych, czego Bóg wyraźnie zabrania (Kpł 20:1-5; 2 Krl 24:2-4). Bóg nakazuje nam nie popełniać morderstwa (Wj 20:13), zna dziecko przed narodzeniem (Jer 1:5), a w Prawie Mojżeszowym przewidział karę za zabicie nienarodzonego dziecka (Wj 21:22-25). Aborcja nigdy nie jest aktem miłosierdzia; zawsze jest aktem przelania niewinnej krwi (zob. Przysłów 6:16-17).
Tak więc pierwszy powód, dla którego odrzucamy ideę aborcji motywowanej miłosierdziem, jest dość prosty: ponieważ Bóg powiedział, aby nie zabijać. Niezależnie od tego, co myślimy, Bóg powiedział nam, że zabijanie niewinnych jest złe. Kropka. Podobnie jak w przypadku relacji rodzic-dziecko, jedyną rzeczą, którą ostatecznie musimy wiedzieć, jest to, że Ojciec powiedział: "Nie".
Drugim powodem, dla którego aborcja nie może być usprawiedliwiona jako akt miłosierdzia, jest to, że nie mamy całkowitej pewności, co dzieje się z tymi, którzy umierają przed narodzinami. Mamy wiele dobrych powodów, by sądzić, że trafią do nieba, ale nie mamy na to jednoznacznego biblijnego dowodu. Nie możemy więc definitywnie stwierdzić, że aborcja uratuje duszę przed piekłem. Nie ośmielamy się podejmować tak strasznego ryzyka z duszami innych ludzi.
Mając na uwadze oba te powody, możemy postawić użyteczne stwierdzenie: "Bóg nie zabił Kaina, zanim ten zgrzeszył". Fakt ten nie mówi nam dokładnie, dlaczego nie powinniśmy abortować dziecka ze względu na miłosierdzie, ale mówi nam, że Bóg nie uważa zabijania, aby zapobiec grzechowi, za realną opcję.
Trzeci powód, dla którego nie możemy usprawiedliwiać aborcji tym, że wysyła ona dzieci do nieba, wiąże się z wieczną nagrodą. Abortowane dziecko zostało pozbawione szansy służenia Bogu w tym życiu i zdobycia nagrody w niebie. Dziecko zabite w łonie matki pozbawia się szansy na oddanie czci Bogu na tym świecie i zdobycie nagrody w przyszłym świecie. Szansa służenia Bogu jest jedną z rzeczy, które aborcja kradnie człowiekowi.
Logicznie rzecz biorąc, postawa, że aborcja jest miłosierna, ponieważ wysyła dzieci prosto do nieba, doprowadziłaby nas do zabicia wszystkich dzieci, nienarodzonych lub nie. W końcu, jeśli naprawdę "lepiej" jest dla nich być martwymi, to powinniśmy wyświadczyć im przysługę, zabijając je i wysyłając do lepszego miejsca. Każdy, kto poważnie traktuje pomysł, że dzieci w łonie matki powinny być zabijane, aby wysłać je do nieba, logicznie musiałby popierać zabijanie każdego dziecka, które - jego zdaniem - nie osiągnęło wieku odpowiedzialności. Kierując się tym samym rozumowaniem, byłby również skłonny zabijać innych wierzących, aby zapobiec ich dalszemu grzeszeniu, zanim dostaną się do nieba.
Biorąc pod uwagę, że Bóg jest Bogiem logiki i że wyraźnie nakazuje nam chronić słabych i niewinnych (Księga Przysłów 31:8-9), mieć dzieci (Księga Rodzaju 1:28) i postrzegać je jako błogosławieństwo (Psalm 127:4-5), nie możemy usprawiedliwiać aborcji na żadnych moralnych podstawach. Aborcja jest morderstwem nienarodzonych i nie możemy złagodzić haniebnej natury tego czynu, wprowadzając do równania jakieś perwersyjne poczucie ludzkiego "miłosierdzia".
English
Jeśli abortowane dzieci idą do nieba, to dlaczego aborcja jest zła?
