settings icon
share icon
Pytanie

Czy osoba może wierzyć w pewnym sensie, ale nie być zbawiona?

Odpowiedź


Istnieją różne poziomy wiary i różne przedmioty wiary, nie wszystko, co nazywa się "wiarą", jest w rzeczywistości zbawczą wiarą. List Jakuba 2:19 mówi: "Wierzysz, że jest jeden Bóg. I dobrze! Nawet demony w to wierzą i drżą". Tak więc, jeśli ktoś po prostu wierzy, że istnieje Bóg w niebie - i to jest zakres jego wiary - to ma dokładnie taką samą wiarę jak demony piekielne. To nie jest zbawcza wiara, nawet jeśli obejmuje pewną miarę wiary. Dlatego tak, osoba może "wierzyć" w pewnym sensie, ale nie musi być zbawiona.

O Szymonie, czarowniku z Samarii, mówi się, że "uwierzył i został ochrzczony" na kazanie Filipa (Dz 8:13). Ale później, kiedy Szymon oferuje apostołom pieniądze, aby mu udzielili Ducha Świętego (wersety 18-19), zostaje surowo zganiony przez Piotra: "Niech pieniądze twoje zginą z tobą. . . . Nie masz udziału w tej służbie, bo serce twoje nie jest czyste przed Bogiem" (wersety 20-21). Czy Szymon został zbawiony na podstawie swojej "wiary"? Zanim odpowiemy na to pytanie, powinniśmy zdać sobie sprawę z trudności budowania doktryny na podstawie fragmentu Dziejów Apostolskich. Takie fragmenty nigdy nie miały być ekstrapolowane na fundamentalne nauki i niekoniecznie otrzymujemy wszystkie fakty, których potrzebujemy, aby dokonać doktrynalnej determinacji. Jeśli chodzi o Dzieje Apostolskie 8, niektórzy powiedzieliby, że Szymon utracił swoje zbawienie (pogląd ten jest sprzeczny z innymi fragmentami, takimi jak Jana 10:28-30). Inni powiedzieliby, że początkowa wiara Szymona nie była prawdziwa - nigdy nie został zbawiony. Jeszcze inni mogą powiedzieć, że Szymon był prawdziwie zbawiony, ale mając słabe zrozumienie Ducha Świętego, poczynił okropną sugestię. Po tym, jak Szymon został upomniany, wydaje się, że w pewnym stopniu okazał skruchę (werset 24). Nie dowiadujemy się, jak zakończyła się ta historia. Nasz wniosek jest taki, że Szymon nie utracił swojego zbawienia; albo złożył fałszywe wyznanie, albo zaproponował okropną sugestię z powodu ignorancji i chciwości.

Jest całkiem możliwe, że dana osoba początkowo pozytywnie zareaguje na ewangelię, ale nie zostanie zbawiona. Może poczuć poruszenie w sercu na historie o Jezusie. Może nawet utożsamić się z Chrystusem poprzez chrzest i członkostwo w kościele oraz zaangażować się w służbę - a jednocześnie nie narodzić się na nowo. Widzimy tego przykłady w Piśmie Świętym (Mt 7:21-23; 13:24-30) i w codziennym życiu.

Możemy zilustrować rozdźwięk między niektórymi rodzajami "przekonań" a zbawczą wiarą w ten sposób: wielu Amerykanów ma nadwagę, a jednocześnie dostępne są tysiące produktów odchudzających. Ludzie widzą reklamę najnowszego sprzętu do ćwiczeń w domu i mówią: "Właśnie tego potrzebuję!" i kupują sprzęt. Otrzymują zakupiony sprzęt i ochoczo go używają - przez kilka tygodni. Sześć miesięcy później jest z powrotem w pudełku, gdzieś zapakowany. Co się stało? Uwierzyli w produkt, ale nie była to wiara, która doprowadziła do obniżenia masy ciała. Nic tak naprawdę nie zmieniło się w ich życiu. Mieli początkową pozytywną reakcję, ale zamiast posiadać prawdziwą "wiarę", że tak powiem, po prostu oddawali się przelotnej fantazji. Ludzie postępują tak również z Chrystusem (zob. Mt 13:5-7).

W Ewangelii Mateusza 7:21-23 Jezus mówi: "Nie każdy, kto do mnie mówi: "Panie, Panie", wejdzie do królestwa niebieskiego, lecz tylko ten, kto spełnia wolę mojego Ojca, który jest w niebie. Wielu powie Mi w owym dniu: "Panie, Panie, czyż nie prorokowaliśmy w Twoim imieniu i w Twoim imieniu nie wypędzaliśmy demonów, i w Twoim imieniu nie czyniliśmy wielu cudów?". Wtedy powiem im wyraźnie: "Nigdy was nie znałem. Precz ode mnie, złoczyńcy!"". Zauważmy, że ludzie, których Jezus potępia, byli aktywnie zaangażowani w służbę, ale nie byli prawdziwymi wierzącymi. Mieli pewnego rodzaju wiarę - uznawali, kim jest Jezus - ale nie mieli z Nim żadnej relacji. Jezus nie mówi, że kiedyś ich znał, ale później ich odrzucił. Mówi: "Nigdy was nie znałem". Na początku nigdy nie byli zbawieni.

Innym fragmentem, który pokazuje ludzi "wierzących" bez zbawienia, jest pierwsza przypowieść Jezusa. Przypowieść o siewcy z Ewangelii Mateusza 13 podkreśla różne reakcje ludzi na ewangelię ("ziarno"). W wersetach 5-7 widzimy, że "niektóre [nasiona] padły na miejsca skaliste, gdzie nie było wiele gleby. Wyrosło szybko, ponieważ gleba była płytka. Ale kiedy wzeszło słońce, rośliny zostały spalone i uschły, ponieważ nie miały korzenia. Inne nasiona padły między ciernie, które wyrosły i zadusiły rośliny". Tutaj dwie "gleby" miały początkową pozytywną reakcję - nasiona wykiełkowały, ale nigdy nie dojrzały. Nie chodzi tutaj o to, że ci ludzie zostali zbawieni, a następnie utracili zbawienie, ale o to, że ich początkowa reakcja, choć radosna, nie była szczera.

Księga Hebrajczyków i zawarte w niej ostrzeżenia mogą być również rozumiane w ten sposób. Adresatami listu byli Żydzi, którzy wyszli z synagogi i przyłączyli się do wspólnoty chrześcijańskiej. "Wierzyli" w wiele rzeczy o Jezusie, ale przynajmniej niektórzy z nich nie byli zbawieni. Ich mentalne uznanie Jezusa nie zaowocowało oddaniem się Mu. Kiedy rozpoczęły się prześladowania kościoła, "niezdecydowani" byli kuszeni, by porzucić Chrystusa i powrócić do starego żydowskiego systemu ofiarniczego. Autor Listu do Hebrajczyków porównuje ich do pokolenia, które wyszło z Egiptu, ale odmówiło wejścia do Ziemi Obiecanej. Chociaż rozpoczęli podróż z Mojżeszem (początkowa pozytywna reakcja), odmówili wejścia z powodu niewiary (List do Hebrajczyków 3:19). Rozdziały 6 i 10 Listu do Hebrajczyków zawierają ostrzeżenia przed tak zwaną wiarą bez zbawienia.

W Ewangelii Jana 6, po tym jak Jezus nakarmił 5000 osób, wielu ludzi odwróciło się od Jezusa i przestało za Nim podążać (J 6:66). Następnie Jezus pyta Dwunastu, czy oni również Go opuszczą. Piotr odpowiada, że nigdy nie opuszczą swojego Pana (werset 68). Następnie Jezus mówi: "Czyż nie wybrałem was, Dwunastu? Lecz jeden z was jest diabłem!" (werset 70). "Diabłem" jest tutaj Judasz Iskariota, który później zdradził Jezusa. Co ciekawe, widzimy Piotra i Judasza obok siebie. Obaj wyrazili wiarę w Chrystusa. Obaj "wierzyli" w tym sensie, że znali Jezusa osobiście, widzieli cuda i poświęcili Mu wiele lat swojego życia. Ale poziom ich "wiary" był różny. Piotr później zaparł się Chrystusa, ale po tym zaparciu okazał skruchę i stał się filarem kościoła (Galacjan 2:9). Judasz, z drugiej strony, zdradził Jezusa i nigdy nie żałował, chociaż zdał sobie sprawę, że popełnił błąd i żałował (Mateusza 27:5). Judasz nigdy nie jest przedstawiany jako uczeń, który utracił zbawienie; jest raczej tym, który nigdy prawdziwie nie uwierzył w zbawienie (zob. Ew. Jana 6:64).

Piotr zaparł się Chrystusa, ale tylko na krótki czas w swoim życiu wiary. Judasz potwierdził Chrystusa, ale tylko na krótki czas w swoim życiu niewiary. Ani zaparcie się Piotra, ani wyznanie Judasza nie wskazywały na podstawowy stan ich serc - stan, który ostatecznie stał się oczywisty (zob. Mt 7:16). Czasami widzimy podobne wyznania w kościele. Niektórzy ludzie wydają się płonąć dla Boga przez krótki czas, tylko po to, by później odrzucić to, w co wierzyli i porzucić w rażący sposób biblijne zasady. Nie utracili zbawienia; nigdy go nie mieli - po prostu przechodzili przez "fazę chrześcijaństwa", która ostatecznie minęła. Zobacz 1 List Jana 2:19.

Bóg zna nasze serca. My jednak nie możemy widzieć serc innych ludzi i często możemy być oszukiwani co do naszych własnych serc. Dlatego Paweł pisze: "Badajcie samych siebie, czy jesteście w wierze; badajcie samych siebie. Czy nie zdajecie sobie sprawy z tego, że Chrystus Jezus jest w was - o ile oczywiście nie oblejecie próby?". (2 Koryntian 13:5). Jeśli chcemy mieć pewność co do naszej duchowej sytuacji, musimy zrobić coś więcej niż tylko spojrzeć wstecz na słowa, które wypowiedzieliśmy w przeszłości, kiedy "przyjęliśmy Chrystusa"; musimy również zbadać nasz obecny stan, aby zobaczyć, czy istnieją dowody Bożego działania w naszym życiu dzisiaj - zmieniając nas od wewnątrz, przekonując nas o grzechu i pociągając nas do upamiętania.

Dyscyplina kościelna (zob. Ew. Mateusza 18:15-18) wymusza tę kwestię. Jeśli wierzący żyje w jawnym grzechu i nikt nigdy się z nim nie konfrontuje, to może on pozostać przy swoim zdaniu. Jeśli zostanie skonfrontowany przez jednego, potem przez dwóch lub trzech wierzących, a następnie przez cały kościół, musi podjąć decyzję. Albo przyzna, że grzeszy i okaże skruchę, dając w ten sposób dowód swojego zbawienia, albo zdecyduje, że tak naprawdę nigdy nie chciał być częścią tego życia w Chrystusie i opuści tę sytuację. Tak czy inaczej, sytuacja jest wyjaśniona.

List 1 Jana jest ważny, ponieważ zawiera wiele znaków zbawczej wiary, dzięki którym możemy poznać, że nasza wiara jest prawdziwa (zob. 1 J 5:13). Ponadto wierzący mają dar Ducha Świętego, a "sam Duch świadczy wespół z duchem naszym, że jesteśmy dziećmi Bożymi" (Rz 8:16).

English



Powrót na polską stronę główną

Czy osoba może wierzyć w pewnym sensie, ale nie być zbawiona?
Podziel się tą stroną: Facebook icon Twitter icon Pinterest icon Email icon
© Copyright Got Questions Ministries